Znawcy motocykli NSU OSL wiedzą, że jedną z najważniejszych modyfikacji tego modelu była zmiana głowic żeliwnych z odkrytymi zaworami na w pełni zabudowane głowice ze stopu aluminium (z wyjątkiem najmniejszego modelu 201 OSL). W jednym z numerów wydawnictwa "NSU im Bild" z 1938 roku znalazłem ciekawy artykuł o genezie opracowania głowic aluminiowych do modeli OSL i zaletach tego rozwiązania w stosunku do poprzednich głowic żeliwnych. Szczególnie interesujący jest argument, że zmiana głowicy spowodowała przystosowanie modeli OSL do drługotrwałej jazdy autostradowej (możliwej juz wówczas w Niemczech), poprzez bardziej skuteczne odprowadzanie ciepła. Nie do przecenienia według autora jest też rzadsza i mniej pracochłonna obsługa układu rozrządu - czyli regulacja luzów zaworowych. Testy fabryczne potwierdziły też, że gniazda zaworowe wykonane z brązu wytrzymują dłużej od żeliwnych. Opis potwierdza także fakty istotne dla wspólczesnego użytkownika, np. to, że w głowicach aluminiowych stosowano zawsze prowadnice zaworowe z brązu, wbrew twierdzeniom niektórych, którzy w głowicach swoich silników znajdowali wstawione prowadnice żeliwne.
Na potrzeby naszej polskiej enesiarskiej społeczności zadałem sobie trud przetłumaczenia wspomnianego artykułu, który znajdziecie poniżej.
- Szczegóły
- Kategoria: Zloty i rajdy motocykli zabytkowych
- Spiker Przez
- Nadrzędna kategoria: Imprezy
- Odsłon: 1714
Brzozów – to niewielkie, ale malownicze podkarpackie miasto, … ale także prężny ośrodek „weterański”. W upalny dzień, 7-go sierpnia 2020 roku pod patronatem miejscowego muzeum, ale głównie dzięki skrzyknięciu się tzw. pocztą pantoflową kilku grup miejscowych pasjonatów, na miejscowym rynku pojawia się kilkadziesiąt zabytkowych motocykli. Impreza pozornie jak wiele innych. No, może nieco specyficzna ze względu na okoliczności panującej od kilku miesięcy epidemii. Dla bywalców ogólnopolskich wydarzeń raczej skromna, bo jej główna część to raptem 2-3 godziny pokazu dla stosunkowo nielicznej lokalnej publiczności. A jednak dla podkarpackich miłośników motocykli NSU warta odnotowania, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu udało się postawić koło siebie trzy motocykle tej marki. I to nie „projektów” przywiezionych na lawetach, ale motocykli przybyłych na kołach kilkadziesiąt kilometrów. Przy okazji doszło też do premierowego pokazu świeżo złożonego egzemplarza wojskowego modelu 351 OS WH – o czym warto szerzej napisać w osobnym artykule.
- Szczegóły
- Kategoria: Zloty i rajdy motocykli zabytkowych
- Spiker Przez
- Nadrzędna kategoria: Imprezy
- Odsłon: 2378
PROLOG
Ogólnokrajowy zlot markowy – tylko dla motocykli NSU - był postulowany i rozważany przez wiele lat. Wspominano o nim przy bazarowych rozmowach, podczas spotkań na ogólnych zlotach, jak i na forum NSU. Rozrastające się środowisko aktywnych „enasiarzy” było chętne do przyjazdu, jednak jakoś nigdy nie było chętnego do podjęcia się i zrealizowania tego typu przedsięwzięcia … aż do 2019-go roku, kiedy to kolega Radek „Ceramik” zaskoczył wszystkich deklaracją, że zrobi kameralny zlot w 2020-tym roku. I rzeczywiście przygotowania ostro ruszyły z kopyta, głównie dzięki wysiłkom i zaangażowaniu inicjatora, jak i dzięki wsparciu kolegów ze Stowarzyszenia LGW „Partyzant” (więcej o ich działalności: www.rajdlubelski.pl). Od momentu formalnego ogłoszenia daty i miejsca zlotu ten termin stał się dla wielu polskich użytkowników motocykli NSU najważniejszym fragmentem nadchodzącego sezonu. Ja też od razu wpłaciłem wpisowe i zakomunikowałem w domu i pracy, że w dniach 12-14 czerwca 2020 roku wyjeżdżam bez względu na wszelkie okoliczności. Zanosiło się w końcu na historyczne wydarzenie!